sobota, 17 listopada 2012

Rozdział 8

POD SPODEM WAŻNE PRZECZYTAJ!!!!

Oczami Villemo
Taaa super dzisiaj zawody. Jak zawsze wszystko musi się spierdzielić. Myślałam, że choć trochę odpocznę, a tu co dupa. Pewnie się zastanawiacie o co chodzi. Otóż mam podwójne życie. Normalnie jak Hannah Montana. Tak super śmieszne naprawdę, aż boki rwać. Tylko szkoda, że mi nie jest do śmiechu. Rano szkoła, czas na przyjaciół, a wieczorami zakładam perułkę i zamieniam się w światowej sławy gwiazdę Pop Stelle de Winter. Ta śmiechy śmiechami. Kiedy wymyślałam mój nowy image miałam 15 lat. A teraz 26 września skończę 18. 3 lata katorgi inni by myśleli, że to takie fajne takie cool. Tak było na początku, dopóki paparrazzi nie zaczęli wymyślać plotek na mój temat. Po rozstaniu miesiąc temu z moim chłopakiem i mojej lekkiej depresji rodzice postanowili, że przeprowadzamy się do Londynu. Dla mnie to dobrze, ale dla Katherine to bardzo dobrze. Teraz może spełniać swoje marzenia. Może zostać zawodową modelką i aktorką. Wczoraj nawet była na przesłuchaniu na pokaz mody i na jakiś tam film. Mam nadzieję, że jej się uda. Dobra koniec myślenia, poszłam do mojego pokoju szykować się. No tak zawody w sportach ekstremalnych. Jak zawsze nie będzie, żadnych dziewczyn więc żeby się nie ośmieszać postanowiłam ubrać się po męsku i schować włosy pod kaptur. Poszłam do garderoby i założyłam to :

 

Włosy spięłam w koka, schowałam jeszcze telefon do kieszeni i wzięłam trzy deskorolki po czym zeszłam na dół.
V: Dobra idziemy.
K: Spoko, poczekaj tylko idę się przebrać.
Poleciała szybko na górę i po chwili wróciła ubrana w to . Uczesana była w warkocza na bok. Z uśmiechem zeszła i chwyciła torebkę w locie. Po chwili siedzieliśmy już w jej samochodzie:

Po chwili już byłyśmy na miejscu. Ze strachem szybko założyłam kaptur, aby nikt się nie zorientował, że jestem dziewczyną. Kate zaśmiała się i poszła ze mną w stronę organizatorów. Szybko się przywitałam i już po chwili dostałam ankietę do uzupełnienia. Dobrze, że moi rodzice nazwali mnie uniwersalnym imieniem. W Norwegi Villemo nazywa się dziewczynki jak i chłopców. Cieszę się, że mam takie imię znaczy ono dziki pyłek. O tak to ja prawdziwa. Gdybym mogła okazywać to na co dzień i cały czas, ale niestety jako piosenkarka muszę być spokojna tak postanowił mój menager. Muszę ukrywać prawdziwą siebie. Z radością spojrzałam na rampy i już po chwili zaczęłam robić różne triki, które oceniali sędziowie.
Oczami Jewel
Już po chwili byliśmy na miejscu. Od razu dojrzałam moją kuzynkę Katherine. Powiem tylko tyle, że wyglądała super. Mój tato powiedział mi wszystko co się działo. Opowiedział mi o karierze Vill i o castingach Kate. Mam nadzieję, że Kate się spełnią marzenia, a Villemo poradzi sobie. Będę ją wspierała tak jak mogę. Wiem jak paparazzi są upierdliwi. Sama miałam ten problem. Jestem znaną tancerką i paparazzi mnie śledzi. Po prostu ŻAL.PL. O yeah może i stare słowo, ale Gabrielle cały czas tak mówi i już w nawyk wpadłam ;). Podeszliśmy z chłopakami do Kate i już po chwili oglądaliśmy jej pokaz trików. Po 2 godzinach pokazu, ogłosili wyniki. Wygrała Villemo. O yeah z radości zaczęłam skakać i przytuliłam się do któregoś z chłopaków. Po chwili poczułam zajebiste perfumy. Spojrzałam  a tam stał Niall przytulony do mnie. Szybko przeprosiłam i pobiegłam do Villemo ją przytulić.
J: Gratki kochanie.
V: Dzięki.
Po chwili nasza przyjaciółeczka była w gorze rzucana przez radosnych chłopaków. Radość jednak nie trwała długo gdyż dziewczynie zadzwonił telefon. Od razu załapałam kto dzwoni menager dziewczyny co za popierdolony człowiek. Mój tato chcę ją uratować od niego i postanowił sam być jej menagerem, ale na razie musi się jeszcze z nim pomęczyć.
Po chwili dziewczyna ze smutkiem podeszła do nas i powiedziała, że musi lecieć. Chłopcy ją przytulili na pożegnanie i zaprosili ją na dzisiejszy koncert. Dziewczyna uśmiechnęła się leciutko i powiedziała, że sama nie będzie, ale jej dusza i myśli będą przy nich. Ja zaśmiałam się i spojrzałam na zegarek była godzina 18, a chłopcy i Villemo. Ups to znaczy się Stella de Winter mają koncert za 1,5 godziny. Postanowiliśmy jechać do domu gdyż musieliśmy się do niego przyszykować. Na dzisiaj jako, że Kate poprosiła mnie o tańczenie u Vill na koncercie to ubrałam to . I tak będę musiała się przebrać w stroje do występu. Rozradowana pojechałam na próbę dziewczyny. Chłopcy mieli jeszcze wolne więc nie wiedzieli, że już pojechałam. Napisałam im tylko sms, że tańczę na występie Stelli de Winter i pojechałam na próbę z radością wparowałam do teatru gdzie miał się odbyć koncert. Z szokiem zobaczyłam, że ..........

______________________________________________________________________________
Proszę i o to 8 rozdział wiem że nudny jak nie wiem co. Nie wiem czy dalej to ciągnąć. Nikt tego nie czyta. Proszę kto czyta niech zostawi po sobie ślad bo nie wiem czy jest sens dalej to ciągnąć.

8 komentarzy:

  1. Marta .. nie waż się .. czemu znowu w połowie zdania ... mam cię zabić? ... ... więc pisz...nie ważne komentarze ważne, że lubisz to co robisz :*

    OdpowiedzUsuń
  2. ooooooooooooooooooooooooooooooooo słodkooooo ale jak mnie zabijesz to kto będzie pisać ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. będziesz pisać w niebie .. :D pisz pisz dale czekam .. :) i mam już pomysł na oczyskami Alex :PP

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. oj tam tam zawsze jest internet .:D

      Usuń
  4. Fajne jest nie kończ tego :) Zapraszam do mnie i liczę na komentarz (jeśli Cię to uraziło to sorry za spam )lolaa1881.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie ma sprawy nic mnie nie uraziło ;) Jest spoko tylko moja nauczycielka Polskiego umie pocieszać człowieka mówiąc że piszesz do dupy ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. hej, na naszym nowym blogu live-truth-love.blogspot.com pojawił się drugi rozdział. zachęcamy do obserwowania i komentowania - Effy

    OdpowiedzUsuń