niedziela, 18 sierpnia 2013

Rozdział 2

E - Ari wszystko w porządku? - zapytał Ed pukając delikatnie do drzwi łazienki.
A - Tak, tak już wychodzę - pospiesznie obmyłam twarz wodą i nie zwracając uwagi na to, że tym samym sposobem starłam makijaż wyszłam z łazienki - Pilna potrzeba - zaśmiałam się nerwowo do rudzielca, na co on posłał mi uśmiech.
E  - To jak już ją załatwiłaś to może damy coś do zaśpiewania tamtym.
A - Ale co? - zapytałam idąc w stronę studia nagraniowego.
E - Byle co. Coś na próbę ich głosów.
A - Huh no dobra - podrapałam się po głowie, myśląc co im dać.
E - A jak dobrze pójdzie to za godzinę jesteś wolna na 2 tygodnie. - wyszczerzył swoje perełki w moją stronę.
A - Tia jak mnie wcześniej nie ściągną.
E - Oj już ja się o to postaram, że nie - zaśmiał się otwierając przede mną drzwi.
A - Dziękuje - Z lekkim uśmiechem błąkającym się w kącikach ust weszłam do studia, gdzie już wszyscy siedzieli - To co teraz damy wam próbki piosenek do zaśpiewania i jesteście wolni - od razu przechodząc do setna sprawy, podeszłam do półki i wyciągnęłam walizkę pełną tekstów piosenek - Wybierajcie - postawiłam ją przed nimi, a sama siadłam na fotelu obok Ed'a. Po chwili wszyscy już mieli wybrane piosenki.
P - To my pierwsze - powiedziała pewna siebie Blondi po czym nie pytając o zgodę weszła do kabiny i gestem ręki zachęciła do tego samego swoje koleżanki.
LA - Na pewno możemy? - zapytała niepewnie.
A - Pewnie, dziewczyny mają pierwszeństwo - powiedziałam z uśmiechem tym samym je zachęcając do dołączenia do koleżanki. - Ed zrobisz podkład gitarowy? 
E - Pewnie - wziął sprzęt ze stojaka i siadając na krzesełku zaczął grać a dziewczyny śpiewać.
Wsłuchując się w ich głosy, robiłam o nich notatki dla szefa, oraz notowałam każde niedociągnięcie, aby wiedzieć czego unikać w przyszłości. Gdy dziewczyny skończyły śpiewać, przetarłam oczy i nie podnosząc oczu znad papierów zwróciłam się do reszty.
A - Kto następny?
S - One Direction - powiedział przyjaznym głosem na co podniosłam głowę i posłałam mu uśmiech.
A - Cieszę się, że nie powiedziałeś tego z wyrzutem, albo agresją.
S - Nie ma za co - uśmiechnął się, a ja z powrotem skierowałam wzrok na notatki. Nie podnosząc głowy wsłuchiwałam się w akordy gitary, które połączone były z 5 wspaniałych głosów.
A - Ślicznie - podniosłam głowę z uśmiechem, tym samym zauważając jak blondyn z czułością oddaje gitarę Edowi - To teraz wy chłopaki - spojrzałam na The Wanted.
T - Zaśpiewamy tak, że się zmoczysz na nasz widok - powiedział pewny siebie ten cały Parker, a ja tylko przygryzłam wargę, aby powstrzymać śmiech.
A - Zmoczyć to się może małe dziecko w łóżko - odpowiedziałam krótko, po czym znów zanurkowałam w papiery.
M - Zagrasz nam na fortepianie? - zapytał patrząc na mnie spod swoich rzęs, na co ja zastygłam w bezruchu.
A - Skąd ta pewność, że umiem grać? - zapytałam przenosząc na niego swój wzrok. 
M - Wyglądasz na taką co umie - posłał mi niewinny uśmieszek, po czym siadając na krzesełku wczytał się w tekst.
E - To jak Ari, pomożesz mi?
A - Tak, tak - podniosłam się ze swojego miejsca i zostawiając notatki ruszyłam w stronę fortepianu. Powstrzymując oddech odkryłam powoli klawisze i przejechałam po nich palcami rozkoszując się każdym dźwiękiem.
E - Gotowa?
A - Tak.
E - A wy?
Jay - Też.
A - No to start - z zamkniętymi oczami zaczęłam grać dobrze znaną mi melodię.
Po skończonej piosence szybko podniosłam się ze swojego miejsca, po czym zanotowałam informacje dotyczące tego zespołu.
E - To już jesteście na dzisiaj wolni - powiedział uśmiechnięty - Jutro widzimy się z Little Mix, pojutrze z The Wanted a za 2 dni z One Direction.
Nagle mój telefon dał o sobie znać, nie patrząc kto to odebrałam szybko notując.
A - Słucham.
- Pani Ario, Miley pyta czy pani dzisiaj przyjedzie - powiedział głos w słuchawce, a ja walnęłam się z otwartej ręki w czoło.
A - Proszę jej powiedzieć, że za 3 godziny będę.
- Dobrze, do zobaczenia. - kobieta rozłączyła się, a ja pospiesznie zaczęłam zbierać dokumenty. Szybko pożegnałam się z zespołami, po czym jak torpeda poleciałam do szefa, aby zostawić notatki.
A - Jak to wszystko to już jestem wolna?
L - Pewnie leć, bo widzę, że chyba ukochany już się nie może doczekać - powiedział ze śmiechem, na co ja stukając się palcem w czoło wybiegłam z gabinetu i pędząc jak huragan Kathrina zbiegłam na dół po schodach. Po drodze zaczepiając kogoś swoją torebką.
A - Przepraszam - powiedziałam pospiesznie i już miałam odejść, ale jakaś ręka mnie przetrzymała.
M - Miło cię widzieć Mel - szepnął Maks zamykając mnie w niedźwiedzim uścisku.
A - Maks - szepnęłam - Wybacz - wyrwałam się mu i nie patrząc na ludzi pobiegłam w stronę najbliżej taksówki, po czym podając kierowcy adres pojechałam do domu po walizkę.

niedziela, 11 sierpnia 2013

Rozdział 1

"Przyjaciele są jak ciche anioły, które podnoszą nas,
 kiedy nasze skrzydła zapominają, jak latać."
Antoine de Saint-Exupéry
- Aria jesteś potrzebna, wiem, że masz urlop, ale nie damy rady bez ciebie - właśnie takie słowa usłyszałam na dzień dobry dzisiejszego dnia. Ten dzień jak co dzień miał mi dać relaks od pracy, ale nie, już drugiego dnia urlopu muszę dostać telefon, że jestem potrzebna. Marudząc pod nosem zwlekłam się z łóżka i niechętnie pomaszerowałam pod prysznic. Włączyłam zimną wodę, która pozwoliła mi się do końca obudzić, po czym w samej bieliźnie, zaczęłam robić sobie makijaż do pracy. Przejechałam lekko czarną kredką po górnej powiece, po czym wy tuszowałam rzęsy, na koniec nałożyłam na usta różową szminkę i poszłam ubrać się w strój galowy. Ubierając rajstopy dostałam wiadomość tekstową. Dosłownie warcząc chwyciłam iphona w rękę i zaczęłam czytać wiadomość tekstową od mojego szefa.
* Jak byś mogła kup po drodze kawę dla mnie i dla mojej żony. Dziękuje Larry XOXO*
- I może jeszcze frytki do tego - powiedziałam zła, sama do siebie. Po czym wstając zaczęłam zakładać koszulę i spódnicę. Wkładając koszulę, za pasek czarnej spódnicy rozmyślałam, czy nie wsypać jakiś prochów na rozwolnienie do kawy szefa, za szybsze ściągnięcie mnie do pracy. Biorąc czarne obcasy w rękę poczłapałam do drzwi wyjściowych gdzie założyłam je na nogi i zakładając płaszczy ruszyłam w stronę wyjścia. Jednak zaraz się zawróciłam ponieważ przypomniałam sobie o braku torebki na moim ramieniu. Kiedy wszystko już było na swoim miejscu wyszłam z domu i zamykając drzwi na klucz spacerkiem ruszyłam w stronę Starbucks'a. Wchodząc do lokalu jęknęłam na widok dość długiej kolejki. Z niechęcią stanęłam za jakimś tęgim mężczyzną w garniturze od którego zapachniewało potem i próbując o tym nie myśleć wymyślałam tekst jakiejś nowej piosenki. Po 40 minutach stania w kolejce w końcu dotarłam do kasy. Zamówiłam to co miałam zamówić, dodatkowo także kawę dla siebie i czekając na zamówienie oparłam się o blat i przeglądałam ulotkę. Nagle poczułam, ból w lewym biodrze, a moja ręka osunęła się z blatu tym samy powodując wypadnięcie ulotki z drugiej.
A - Nie nauczyli cię chodzić - krzyknęłam na dość przystojnego bruneta, który przed chwilą mnie popchnął, na co on bezczelnie uśmiechnął się do mnie i jak gdyby nigdy nic wyszedł z lokalu, uprzednio odbierając zamówienie - Nie ma to jak typowy cham i prostak - krzyknęłam w myślach.
- Pani zamówienie - moje rozmyślenie przerwała nastolatka, która na tekturowej podkładce podawała mi moje kawy, z uśmiechem odebrałam je i wyszłam z lokalu. Wychodząc na ulicę, spostrzegłam tego bezczelnego typa jak całował się z jakąś brunetką. Ahh ta miłość. Odwracając od zakochańców wzrok ruszyłam w stronę wieżowca gdzie mieściło się studio nagraniowe. Wsiadając do windy marzyłam już tylko o tym aby jak najszybciej stąd wyjść. Zatrzymując się przed biurem szefa, przywitałam się z Lucy, sekretarką i weszłam do środka.
A - Już jestem - powiedziałam, na co Larry i Hannah podnieśli głowy znad papierów - Wasze kawy - podałam im kubki na co podziękowali uśmiechami.
L - Dzięki młoda.
A - Ej jestem tylko 7 lat młodsza od ciebie - powiedziałam oburzona, na co Han zaczęła się śmiać.
H - Jesteście jak rodzeństwo dosłownie - zaśmiała się po czym odebrała dzwoniący telefon.
A - A więc co mam robić?
L - To tak dzisiaj gościmy u siebie 2 Boysbandy i Girlsband i ty musisz ich oprowadzić i oczarować, a także wraz z Edem dać każdemu z zespołów po jednej piosence do zaśpiewania.
A - Okej - zanotowałam wszystko w swojej głowie - A mogę chociaż wiedzieć jak się nazywają? 
H - Little Mix, The Wanted i One Direction - powiedziała kończąc jakąś rozmowę i odpowiadając mi na pytanie.
A - Dobra niech zgadnę Boysbandy to The Wanted i Little Mix, a Girlsband to One Direction.
L - Hahahah nie - wybuchnął wraz z Hannah śmiechem - Girlsband to Little Mix, ale hahaha blisko byłaś - cała czerwona zabrałam tylko potrzebne papiery i pod pretekstem pracy wyszłam z gabinetu szefostwa.  Ledwo powstrzymując śmiech skierowałam się do sali konferencyjnej gdzie miały już czekać na mnie zespoły. Biorąc głęboki wdech przed wejściem, otworzyłam drzwi tym samym kierując spojrzenia wszystkich na sobie, ze zdziwieniem zauważyłam wśród tłumu charakterystyczną rudą czuprynę.
A - Ed? A ty nie miałeś dołączyć później.
E - A jednak się ściągnęli - powiedział po czym podszedł i przytulił mnie na powitanie - Dawno się nie widzieliśmy Ari - odessał się ode mnie i odwrócił do tłumu wgapionych w nas ludzi. - Ludziska poznajcie o to wspaniała asystentka pana Colmana, piękna i niezastąpiona Aria Winchester.
A - Uważaj bo się za rumienie - powiedziałam tym samym wywołując śmiech - Jako, że nie znam się na zespołach młodzieżowych i kojarzę was tylko z nazwy - tu spojrzałam na Maksa który wpatrzony był w swój telefon - może powiecie mi swoje imiona i jakiś krótki opis, np. skąd pochodzicie, czy ile macie lat? Myślę, że dzięki temu będzie nam się lepiej pracowało.
- Musimy? - zapytała niezadowolona blondynka.
A - Byłoby miło - powiedziałam z uśmiechem.
E - Dobra to ja zacznę, a potem może ty Harry.
H - Dobra - odpowiedział z tego co wywnioskowałam z jego rozmowy z Edem Harry.
E - Dobra a więc jestem Ed  Sheeran, a dokładniej Edward Sheeran, a ćsii - powiedział wywołując tym samym śmiech w sali - Urodziłem się 17 lutego 1991 roku w Halifax więc aktualnie mam 22 lata. Dawaj teraz ty Lokers.
H - No dobra, a więc nazywam się Harry Styles jestem z One Direction - tu posłał uśmiech jakiemuś typowi który schował się za jakimś starszym chłopakiem o jaśniejszych lokach od Harrego - Mam 19 lat, a urodziłem się 1 lutego 1994 roku w Holmes Chapel.
A - Dziękuje - posłałam mu uśmiech, który od razu odwzajemnił - To może teraz ty - wskazałam na jakąś dziewczynę o ciemniejszej karnacji - I może po tobie będzie po kolei szło, a na koniec ja powiem coś o sobie.
LA - No dobrze, a więc nazywam się Leigh-Anne Pinnock, jestem z Little Mix, ale to już wiadomo - tu zachichotała - urodziłam się 4 października 1991 roku w High Wycombe - uśmiechnęła, się do jakiejś dziewczyny obok siebie która zaczęła ze śmiechem mówić.
J - Jade Thirlwall, urodzona 26 grudnia 1992 roku w South Shields.
Je - Jesy Nelson - powiedziała następna dziewczyna z zespołu - urodziłam się 14 czerwca 1991 roku w Romford. Perrie teraz ty - powiedziała to niezadowolonej blondyny, która piorunując mnie wzrokiem zaczęła mówić.
P - Perrie Edwards, ale to już pewnie wiesz - uśmiechnęła się szyderczo - Urodziłam się 10 lipca 1993 roku w South Shields i jestem dziewczyną Zayna Malika, który siedzi tam - wskazała na Mulata, który zakrył twarz w dłoniach.
Na - Nathan Sykes z The Wanted i urodziłem się 18 kwietnia 1993 roku w Gloucester.
Li - Liam Payne One Direction urodzony w Wolverhampton dnia 29 sierpnia 1993 roku - powiedziała chłopak o naprawdę ciemnych oczach.
N - Boziu Liam jak ty to poetycko powiedziałeś - zaśmiał się Blondyn - A więc teraz przyszła kolej na mnie? Tak? A więc nazywam się Niall Horan i jestem jedynym Irlandczykiem w One Direction, pochodzę z Mullingar i urodziłem się 13 września, rocznik ten sam co u Liama - posłał koledze uśmiech.
S - Siva Kaneswaran jestem Irlandczykiem z The Wanted urodziłem się 19 listopada 1988, a dorastałem w Dublinie.
T - Tom Parker The Wanted. 4 sierpnia 1988 Bolton i dla ciebie mogę być zaraz singlem - puścił mi oczko na co ja spojrzałam na niego z odrazą.
A - Nie dziękuje - powiedziałam głośno po czym pod nosem dodałam - Nie gustuję w Lalusiach i Dupkach.
M - Max George urodzony 6 września 1988 roku w Menchesterze, śpiewam w The Wanted. - powiedział odrywając wzrok od telefonu i patrząc wprost na mnie, na co ja dlikatnie zadrżałam.
Z - Zayn Malik One Direction - posłał złowrogie spojrzenie Tomowi - urodzony 12 stycznia 1993 roku w Bradford.
Jay - Jay McGuiness 24 lipca 1990 Newark-on-Trent The Wanted - powiedział krótko i na temat lokers z The Wanted. I na koniec został jeszcze ten zakamuflowany chłopak, który się ukrywa. Z uśmiechem wychylił się i pomachał.
Lou - Louis Tomlinson, 24 grudzień 1991 roku przyszedłem na świat jako owoc miłości swoich rodziców, a miejsce mojego narodzenia to Doncaster. Aktualnie jestem jednym z zajebistych chłopaków z One Direction - posłał mi uśmiech, a ja rozpoznałam w nim łobuza ze Starbucks'a - Teraz ty droga nieznajoma mi osobo ze Starbucks'a. - Kurczę jednak mnie poznał. Zarumieniwszy się zaczęłam mówić.
A - Nazywam się Aria Winchester urodziłam się tak jak ten łobuz - tu wskazałam na Tomlinsona - 24 grudnia 1991 roku, tylko, że w Menchesterze i od dzisiaj jestem waszym przewodnikiem po tym studiu oraz twórcą tekstów we współpracy z Edem - posłałam im uśmiech. Nagle zauważyłam, że Max nie odrywa ode mnie wzroku - To, może Ed was oprowadzi po studiu jak już tu jest, a ja na chwilę pójdę do prezesa - powiedziałam po czym szybko ulotniłam się z konferencyjnej i skierowałam się do łazienki, gdzie stanąwszy pod lustrem otarłam spływające po policzkach łzy.

środa, 7 sierpnia 2013

Prolog

Kiedyś miałam wszystko, byłam bogata, miałam kochających rodziców i młodszego o 2 lata brata. Niestety los chciał tak, że kiedy miałam 12 lat straciłam ich wszystkich. Całą trójkę. Zginęli na miejscu w wypadku samochodowym. Od tamtego czasu mieszkam w Domu Dziecka w Menchesterze. Myślałam, że nic już nie poprawi mi humoru, ale myliłam się. Poznałam jego. Cudownego bruneta o intensywnie niebieskich oczach. Staliśmy się nierozłączni. Razem marzyliśmy o karierze piosenkarzy. U mnie na mrzonkach pozostało, a on? On dorobił się, zaraz po wyjściu z Domu Dziecka rozpoczął poszukiwanie jakiejś kariery piosenkarskiej. W 2006 roku wystąpił w X factorze, lecz nie wyszło. Teraz śpiewa w Znanym Boysbandzie o nazwie The Wanted. Czy pamięta o mnie? Raczej nie. Po wyjściu z tego miejsca odciął się ode mnie. A ja? Ja pozostałam w tym miejscu jeszcze trzy lata po jego odejściu. Te trzy lata poświęciłam na dogłębną naukę, a zaraz po wyjściu z tego miejsca, zaczęłam szukać pracy. Znalazłam ją. I pracuje tam do dzisiaj. W dniu dzisiejszym mam 21 lat i jestem Asystentką szefa wytwórni muzycznej oraz tekściarką, w Londynie. Czy cieszę się? Tak, przynajmniej jestem blisko tego co kocham. Czy tęsknie za Maxem? Już nie, nauczyłam się bez niego żyć. Teraz dla mnie liczy się tylko praca i koledzy z pracy. Jestem inna? Raczej nie, na pewno wydoroślałam i myślę pewniej siebie. Nie jestem już zagubioną duszyczką. Jestem sobą.

Bohaterowie ;D

Witam was wszystkich ponownie. Mam nadzieję, że wybaczycie mi zaległości tutaj. Jako, że nie mam pomysłów na poprzednie opowiadanie to ruszam z kolejnym. Liczę na was ;)


Aria Melody Winchester (ur. 24.12.1991 r.) 
Kiedyś wierzyłam w nas ale po tym jak odszedłeś nauczyłam się żyć na nowo, prawdziwie, a nie złudzeniami. Teraz jestem inna silniejsza, zaradniejsza. Umiem po prostu żyć.
Maximillian Alberto (Max) George (ur. 06.09.1988 r.) 
Kariera, sława,pieniądze, napalone fanki, przyjaźń czwórki wspaniałych facetów, czego jeszcze mogę sobie życzyć. Chyba niczego. Wszystko co mi potrzebne już mam. 1/5 The Wanted
Louis William Tomlinson (ur. 24.12.1991 r.)
Mam wszystko co kocham obok siebie. Ale czy aby na pewno? Coraz częściej mam ochotę iść po ulicy z zamkniętymi oczami a otwartym sercem. 1/5 One Direction, związany z Eleanor Calder
Liam James Payne (ur.29.08.1993 r.)
Jestem nieśmiały, to fakt, ale hejtowanie mnie nie zmieni tego, że cudownie jest śpiewać w zespole wraz z czwórką najlepszych przyjaciół. 1/5 One Direction.

Niall James Horan (ur. 13.09.1993 r.)
Jestem żarłokiem to fakt, jestem śpiochem i co z tego, jestem także leniwy, zmienisz to? Raczej nie. Więc zostaw mnie w spokoju i zajmij się sobą. 1/5 One Direction

Harry Edward Styles (ur. 01.02.1994 r.)
Mam słodkie loczki, dołeczki i zielone oczy, ale uczucia też posiadam więc nie traktuj mnie jak szmaty do podłogi tylko jak kumpla, albo brata. 1/5 One Direction.

Zayn Javadd Malik (ur.12.01,1993 r,)
Moja prawdziwa miłość? Bez zastanowienia odpowiem, że kurczak i czekolada. Tylko to się dla mnie liczy, a nie udawane związki. 1/5 One Direction, związany z Perrie Edwards.

Eleanor Calder ( ur. 16.07.1992 r.)
Czy go kocham? Chyba tak. Nie jestem już pewna. Może tak, a może nie o to jest pytanie ;) Związana z Louisem Tomlinsonem

Little Mix
Perrie Edward, Jade Thirlwall, Leigh-Anne Pinnock, Jessica Nelson
Kto będzie numerem jeden na całym świecie? Oczywiście, że Little Mix, a nie jakieś durne One Direction.