poniedziałek, 14 kwietnia 2014

Rozdział 2


Oczami Jezebel
- Jezebel do mnie - trzaskając drzwiami wejściowymi, zacisnęłam pięści i ruszyłam w stronę wściekłej ciotki.
- Czego chcesz? - zapytałam rzucając torbę na ziemię a sama siadłam na fotelu.
- Czy wiesz która jest godzina??
- Coś koło północy a co? - zapytałam wywracając oczami.
- Martwiliśmy się o ciebie - powiedziała kobieta łagodniejszym tonem.
- Takie bajki to pod kościołem sprzedawaj - krzyknęłam wściekła wstając z fotela - Każdy wie, że nie martwiłaś się z wujkiem o mnie tylko o kasę, którą mam dziedziczyć - schyliłam się po torbę i już miałam iść na górę, kiedy ciotka złapała mnie mocno za rękę i popchnęła z wściekłością na fotel.
- Co ty gadasz? kto ci takich głupot naopowiadał?? - Wrzasnęła mierząc mnie wzrokiem.
- Nikt - wrzasnęłam - Ale zauważyłam, że kiedy mama jeszcze żyła to byłaś milutka i kochana, a kiedy zmarła stałaś się zimną suką ciociu - ostatnie słowo powiedziałam z udawaną słodkością - Opieprzasz mnie o byle co, zakazujesz wszystkiego i gdybym nie znalazła tych papierów to.....
- Szperałaś mi w rzeczach - krzyknęła wściekła doskakując do mnie i łapiąc mnie za ramiona - Ktoś ci pozwolił? - z jej oczu biła czysta nienawiść.
- Nie, ale to o mnie tam pisali i o tym, że mama oszalała po moich narodzinach - wysyczałam, ale jak była jeszcze w ciąży to przepisała wszystko na mnie nie na ciebie - wyrywając się jej wstałam i już miałam odejść do swojego pokoju, kiedy ciotka raptownie odwróciłam mnie przodem do siebie i walnęła z otwartej dłoni w policzek.
- Zamilcz - wrzasnęła tylko po czym siadła w fotelu. Zamykając upokorzona oczy, powoli przejechałam ręką po bolącym policzku, po czym zaciskając dłonie w pięści z zawziętością wypisaną na twarzy wbiegłam szybko po schodach. Będąc już w swoim azylu, szybko wyciągnęłam z szafy walizkę i zaczęłam pakować do niej wszystkie swoje ciuchy. Kiedy były już spakowane, dopakowałam dokumenty i trochę rzeczy osobistych, po czym zbiegłam cicho na dół i z barku wyjęłam wszystkie papiery dotyczące mojej osoby i spadku oraz pieniądze, które należały do mnie. Mając już wszystko co było mi potrzebne wbiegłam ponownie na górę i łapiąc czystą kartkę papieru zaczęłam pisać zamaszystym pismem.
Wyjeżdżam nie szukaj mnie bo już nie sprawujesz nade mną opieki, już ja się o to postaram. DOm jest tymczasowo wasz, ale upomnę się jeszcze o niego, więc czekaj już tylko na to. 
Żegnam Jezebel
Kładąc ją na łóżku, szybko wzięłam walizkę i założyłam plecak na plecy po czym zeszłam na dół i jak najciszej się dało wyszłam z tego domu wariatów.

Stojąc na lotnisku w Oslo zaczęłam rozglądać się dookoła. Zauważając w końcu kasę ruszyłam szybkim marszem w jej stronę.
- W czym mogę pomóc? - zapytała kasjerka.
- Jaki jest najszybszy lot do Seattle? - zapytałam po norwesku.
- Za godzinę, odprawa właśnie się zaczyna.
- A są jeszcze jakieś miejsca? - zapytałam z nadzieją.
- Ma pani farta jedno się właśnie zwolniło - powiedziała kobieta z uśmiechem.
- To poproszę - powiedziałam odwzajemniając uśmiech. Po zapłaceniu odpowiedniej sumy odebrałam swój bilet i czując, się wolnym ruszyłam w stronę odprawy. 

Stojąc przed lotniskiem w Seattle rozłożyłam ręce i z całej siły krzyknęłam.
- Jestem wolna - śmiejąc się jak wariatka ze szczęścia złapałam pierwszą lepszą taksówkę i podając adres kobiety do której się wybierałam, siadłam wygodnie na tylnej kanapie i oglądałam krajobraz przelewający się w szybach samochodowych. 

Stojąc przed drzwiami domu, denerwowałam się strasznie, w końcu wzięłam głęboki oddech i zapukałam głośno. Kiedy drzwi się otworzyły ukazując znajomą mi staruszkę uśmiechnęłam się szeroko i powiedziałam tylko :
- Mogę z tobą zamieszkać babciu?? 


_-----------------------------------------------------------------------------_
Podekscytowani?? Bo ja bardzo ;) Jak widzicie wróciłam z nową historią i nie sama tylko z koleżanką. Musicie nam wybaczyć nasze tragiczne pisanie, ale po raz pierwszy piszemy jako duet ze sobą ;) 

1 komentarz:

  1. Opowiadanie nie jest o 1D, ale fajnie się zapowiada. Będę czytać z pewnością. Tylko szkoda, że rozdziały króciutkie.
    Fajnie, fajnie :*
    Patty xx

    W wolnym czasie zapraszam na:
    http://you-are-next-liam.blogspot.com/
    Na razie tylko bohaterowie :)

    OdpowiedzUsuń